***
Już śnieg biały prószy,
Już samochód z zaspy nie ruszy.
Mróz rumieni dziecięce policzki.
Na czapkę już czas i na rękawiczki!
Drzewa uginają się pod ciężarem białego
puchu,
A dzwoneczki Mikołaja dzwonią
Już w niejednym uchu.
Choinka już gotowa, pięknie ustrojona.
Już tata dzieci tuli w swych ramionach.
W śniegu się dzieci bawią, radują,
Mimo że mrozy bardzo mocno kują.
Lecz zima trwa krótki, parę miesięcy,
Tak krótko niczym uśmiech dziecięcy.
I przychodzi wiosna, drzewa rozkwitają,
A kwiaty swe pąki kolorowe wypuszczają.
Czuć tylko ostatni płatek śniegu na własnych
ustach
I widać odbicie choinki
W chowanych do szafko zimowych butach.
Piotr Orłowski (Publiczne gimnazjum w Kleszczewie
Kościerskim)
|